Akcja rozpoczyna się ponad 400 lat temu, kiedy grupa rzemieślników znad Bałtyku, a dokładniej z Pomorza i Gdańska, ląduje w budującej właśnie zręby swej nowoczesnej postaci Wirginii, w miejscu, które jeszcze przecież nie nazywało się i długo nie będzie się nazywało Stanami Zjednoczonymi. Wyrusza tam grupa ekspertów w dziedzinach szczególnie wtedy cenionych: drwale, stolarze, cieśle i budowniczowie łodzi oraz statków. Trafiają w miejsce bardzo odległe i zupełnie inne od tego, w którym urodzili się i mieszkali, spotykają ich tam przygody, których nigdy nie zapomną.
Dziś świat o nich trochę zapomniał. Na szczęście Dudziński - dziennikarz, scenarzysta i pisarz - postanowił przywrócić ich zbiorowej pamięci. Wybrał sposób, który gwarantuje, że losy tej grupki ludzi przyjmą barwną i atrakcyjną postać: zamiast zostawiać czytelnika sam na sam z zestawem zachowanych z tamtych czasów dokumentów i wspomnień, postanowił na ich podstawie zbudować własną, fikcyjną narrację. Jego książka przestaje być oczywiście w związku z tym naukowym źródłem wiedzy historycznej, ale nabiera zupełnie innego wymiaru. Pomorscy osadnicy po drugiej stronie oceanu zyskują dzięki temu imiona, twarze, indywidualny rys i sporą gamę emocji. Autorowi udało się tym samym tchnąć w tę zapomnianą historię sporo życia - czytając na kartach jego książki o panującym w osadzie głodzie, przeżywa się go o wiele mocniej, niż wertując historyczne dokumenty informujące o jego skutkach. Jako niecodzienny sposób prezentowania historii powieść Dudzińskiego sprawdza się więc znakomicie.
Z recenzji Przemysława Guldy - Co jest grane? Gazeta Wyborcza Trójmiasto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz