piątek, 16 lutego 2018

Mariola Woszkowska - Gorzki smak raju

Co sprawiło, że powieść oceniano tak różnie, a oceny układały się zgodnie z perspektywą, z której były pisane? Kilkanaście lat temu sympatie recenzentów rozkładały się "symetrycznie" - osią był Atlantyk. Jak to wygląda dziś, można się przekonać sięgając po powieść, która została niedawno wznowiona w formie e-booka.
Dziś jeszcze jedna opinia z 2000 roku, pióra Marioli Woszkowskiej  pt. "Gorzki smak raju"

"Jak się zarabiało w Polsce lat 80. w porywach 20-30 dolarów na miesiąc, to Ameryka, gdzie za sprzątanie czy pracę na budowie można było dostać 300-400 dolarów, jawiła się rajem na ziemi. Rodziny, spośród których jedna osoba wyjechała na zarobek za ocean, miały się całkiem nieźle. Stanowiły przedmiot nieukrywanej zazdrości. W „kartkowej” Polsce, gdzie wydzielano ochłapy mięsa, cukier, margarynę, wyroby czekoladopodobne, papierosy, a na półkach królował ocet – takie 300 dolarów było prawdziwym majątkiem.
Ci, którzy wracali z saksów też zdawali się potwierdzać ów sen o złotodajnej Ameryce, bo co mieli opowiadać? Jak harowali od świtu do nocy po 18 godzin, mieszkali w obskurnych piwnicach, a jedyną rozrywką było upicie się na dobranoc?

Książka Andrzeja Dudzińskiego „Dom przy Alien Avenue” nie jest pierwszą, która ukazuje rzeczywistość emigrancką. I nie jest pierwszą, która wywołuje sprzeciw, zwłaszcza wśród tych, którzy na saksy nie jeździli. No bo jakżesz? Taki dumny naród, pępek świata – może dać się tak upodlić?

A bohaterowie Dudzińskiego dobitnie potwierdzają, że człowiek znajdujący się w ekstremalnych warunkach jest gotów na każdą podłość, na każde świństwo. Moralność ma nieskończoną ilość twarzy. Emigranckim światem rządzą żelazne prawa. Ci, którzy im się nie podporządkowują, po prostu odpadają z gry.
„Dom przy Alien Avenue” jest powieścią o grupie osób, które przyjechały do Ameryki by zdobyć pieniądze i co tu jest równoznaczne – odnieść sukces. Dudziński kreśli bardzo dokładne, pogłębione portrety psychologiczne postaci. Splata ich losy ze sobą. I choć dzielą jego bohaterów przekonania, diametralnie różne postawy wobec życia i podstawowych norm, to łączy je jedno – niewyobrażalne poczucie samotności.
Reporterski charakter książki sprawia, że czyta się ją nie jak fikcję literacką, lecz jak autentyczny reportaż o konkretnych ludziach. Nie ma w tej powieści próby załagodzenia wizerunku polskiej emigracji. Kilkakrotnie między wierszami autor powraca do tego samego pytania: Czy warto było?
Pan Tolek, jeden z bohaterów mówi: „Ci, którzy odkładają swoje marzenia na później, żyją na niby, w świecie ułudy i los ich za to karze. Kiedy budzą się z tego snu, gotowi na to by, by je spełnić, wtedy przeważnie okazuje się, że są już zbyt starzy i zbyt przegrani, by jeszcze na cokolwiek mieć siłę.”
I tacy są właśnie emigranci Dudzińskiego. Samotni i przegrani."

Mariola Woszkowska

Trybuna Śląska – Dzień, Katowice, 3.08.2000



Po raz pierwszy powieść Andrzeja Dudzińskiego została wydana w Chicago, IL w 1999 roku, następnie w Polsce - nakładem katowickiego wydawnictwa Videograf II - w 2000 i 2009 roku. W 2013 roku opublikowana jako e-book w formatach PDF, MOBI i EPUB. Fragment czyta Stanisław Zatłoka. Powieść "Dom przy Alien Avenue" była prezentowana w całości w programie radiowym Stanisława Zatłoki na stacji WPNA 1490 AM w Oak Park, IL w 1999 roku. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz