piątek, 16 lutego 2018

Polska leży na wschodzie - fragmenty

W tomie reportazy Pod obcym niebem autor ustawia sie jakby z boku, nie wartosciuje, nie moralizuje, nie jest za ani przeciw, po prostu ze skrupulatnoscia dokumentalisty rejestruje wydarzenia, ktore skladaja sie na epopeje emigranckiego losu. Podporzadkowany jest temu nawet warsztat pisarski. Dudzinski pracuje niczym radiowy reporter, pozwala wygadac sie swoim bohaterom, a wlasne zdanie wtraca tylko tam, gdzie tego konstrukcja dramaturgiczna wymaga. I to jest jego zaleta, ta oszczednosc slowa. Pozwala sie ludziom wyplakac, pozostawiajac siebie w cieniu. Liczy na bezposredni kontakt emocjonalny czytelnikow ze swoimi bohaterami. Unika wiec roli posrednika i komentatora. Nie chce narzucac czytelnikom swych ocen. Wierzy, ze potrafia oni sami tego dokonac. (...)
Bohaterami ksiazki Dudzinskiego sa zwykli zjadacze chleba, ludzie przecietni, ale postawieni w nieprzecietnych okolicznosciach. Ci, ktorzy wyjechali tam na zaproszenie rodziny, albo z kupionym zaproszeniem, czy wreszcie ci, ktorzy w znanej loterii wygrali wize na staly pobyt w USA, czyli w potocznym przekonaniu Polakow zlapali Pana Boga za nogi. Pracuja legalnie, albo na czarno w nieustajacym strachu przed urzedem imigracyjnym. Wszyscy, przynajmniej na poczatku, podlegaja jednak procesowi degradacji. Jedni sie z tego dwigaja, a inni koncza na bruku, jako zebracy, lumpy, prostytutki w dzielnicach biedoty, badz w panstwowych przytulkach.  
Dionizy Sidorski

Dionizy Sidorski - Nowe Kontrasty, nr 7/55, lipiec 1998 r. - Warszawa 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz